Centrum Chrześcijańskie 'Antyteza'
  • Home
  • O centrum
    • Kim jesteśmy?
    • Dlaczego antyteza?
    • Cele i narzędzia
    • Nasze przekonania
  • Czytelnia
    • Edukacja
    • Ekonomia
    • Etyka
    • Historia
    • Kultura
    • Nauka
    • Polityka i społeczeństwo
    • Rodzina i małżeństwo
    • Rozważania biblijne
    • Teologia
  • Wydarzenia
  • Multimedia
  • Kontakt
  • Wsparcie

Znaczenie pojęcia przymierza (cz. 1)

16 stycznia 2017 by Filip Sylwestrowicz

Wraz z początkiem nowego roku powróciłem niedawno do lektury Księgi Rodzaju, co okazało się owocne w różne przemyślenia. Między innymi na nowo odkrywam jak ważnym pojęciem biblijnym jest przymierze. Na kartach wspomnianej księgi wielokrotnie napotykamy przymierza, które regulują stosunki międzyludzkie. Zawiera je król Abimelek z  Abrahamem (Rdz 21,22-34) oraz Izaakiem (Rdz 26,26-33), ale też Jakub z Labanem (Rdz 31,44-54). Przede wszystkim jednak przymierza wyrażają więź Boga z ludźmi, o czym świadczą przymierza zawarte z Noem (Rdz 6,18; 8,20-9,17) oraz Abrahamem (Rdz 15; 17). Znaczenie tego pojęcia nie ogranicza się jednak do bycia przydatną informacją z tła historyczno-kulturowego Starego Testamentu, ale jest ono niezbędne do zrozumienia wielu fundamentalnych przekonań chrześcijaństwa. Począwszy od koncepcji „nowego przymierza”, poprzez zbawienie, Kościół, sakramenty – przymierze wciąż do nas powraca. Jednocześnie żyjemy w świecie, w którym przymierza nie odgrywają już takiej roli jak w starożytności. Na co dzień rzadko w ogóle posługujemy się tym słowem, a jeśli nawet, to niekoniecznie w pełni rozumiemy co oznaczało ono w świecie autorów biblijnych. 

Chciałbym w poniższym tekście przedstawić biblijną koncepcję przymierza oraz pokrótce omówić jej najważniejsze aspekty. W drugiej części artykułu (która ukaże się jako osobny wpis) zastanowimy się natomiast nad tym jakie to ma znaczenie dla nas – chrześcijan żyjących we współczesnym świecie. Postaram się pokazać, że głębsza refleksja nad przymierzem pozwala zarówno lepiej zrozumieć istotę chrześcijaństwa, jak i potencjalnie przezwyciężyć pewne problemy z jakimi zmaga się dzisiejszy Kościół.

Pojęcie z zapomnianego świata

Świat, w którym dziś żyjemy, regulują w dużej mierze różnego rodzaju umowy. Relacje pomiędzy państwami są oparte o umowy międzynarodowe, nasze codzienne życie normują natomiast umowy cywilnoprawne. Najprościej mówiąc umowa jest porozumieniem dwóch lub więcej stron, które nakładają na siebie pewne obowiązki. Może to się odbyć poprzez podpisanie kontraktu, w sposób ustny lub nawet elektroniczny. Złamanie umowy grozi zwykle pewnymi sankcjami, które przewiduje ona sama lub prawo.

Potrzeba formalizowania stosunków międzyludzkich nie jest niczym nowym, w świecie starożytnym również handlowano i zawierano w tym celu umowy. Jednak istotną rolę w życiu publicznym – w szczególności na szczeblu tego, co nazwalibyśmy dziś stosunkami międzynarodowymi – odgrywały też przymierza. Czym dokładnie jest przymierze? Na potrzeby niniejszego tekstu zdefiniujmy je jako zawarcie w obecności Boga lub bogów formalnego związku, który określa wzajemne zobowiązania stron oraz jest obłożony sankcją śmierci w razie jego zerwania. [1] Cztery aspekty tej definicji wydają mi się warte szczegółowego omówienia: (1) obecność Boga, (2) formalny charakter, (3) wzajemne zobowiązania oraz (4) sankcja śmierci.

Spotkanie nieba i ziemi

Dzisiejszy świat jest światem relacji horyzontalnych, to znaczy relacji, w których stronami oraz arbitrami są wyłącznie ludzie. Za złamanie umowy możemy odpowiadać przed sądem, konflikty międzynarodowe rozwiązuje się przez negocjacje stron lub odwołanie się do innego państwa czy organizacji międzynarodowej. Jednak przymierze jest zakorzenione w wizji świata, która zakłada jego wertykalny wymiar. Ludzkie poczynania w świecie są obserwowane przez Boga (lub bogów w uniwersum pogańskim), który jest ich ostatecznym sędzią.

Przymierze przekracza więc horyzontalną wizję świata. Strony powołują na świadka swojego zobowiązania Boga, który w razie pogwałcenia tej relacji może zainterweniować i ukarać winnego. Świat przymierzy nie zna rozdziału religii od państwa tak oczywistego w naszych czasach, przeciwnie w naturalny sposób łączy te dwie sfery. Traktat między dwoma królami ma wymiar zarówno polityczny, jak i religijny. Ceremonia zawarcia przymierza jest spotkaniem nieba i ziemi, symboliczne gesty towarzyszące ratyfikacji przymierza (postawienie pomniku, usypanie kopca, złożenie ofiary) są znakami tak dla ludzi, jak i dla Boga.

Przykładem tego aspektu przymierza w Piśmie Świętym jest ceremonia, której dokonują Jakub i Laban. Rozstając się usypują kopiec i nadają nazwę temu miejscu:

Potem rzekł Laban: Ten kopiec niech będzie dzisiaj świadectwem zgody między mną a między tobą. Dlatego nazwał go Galed i Mispa, mówiąc: Niech Pan będzie stróżem między mną i między tobą, gdy się rozstaniemy. Gdybyś skrzywdził córki moje albo wziął sobie inne żony oprócz córek moich, to choć nie ma przy nas żadnego człowieka, zważ, że Bóg jest świadkiem między mną i między tobą. Rzekł jeszcze Laban do Jakuba: Ten oto kopiec i ten pomnik, który postawiłem między mną a tobą, będą świadkami, że ja, idąc do ciebie, nie przejdę mimo tego kopca, ani ty, idąc do mnie, nie przejdziesz mimo tego kopca i tego pomnika ze złym zamiarem. Bóg Abrahama i Bóg Nachora, Bóg ojca ich niech będzie sędzią między nami. Rdz 31,48-53

Kopiec ma przypominać stronom o zobowiązaniach względem siebie nawzajem. Jednocześnie kopiec jest milczącym świadkiem tego, że przymierze zostało zawarte przed Bogiem. Jeżeli Jakub lub Laban wyruszyłby przeciwko drugiemu ze złym zamiarem, musiałby obawiać się gniewu Pana. 

Publiczny związek

Czasem poruszając temat przymierza akcentuje się to, że jest ono związkiem pomiędzy dwiema stronami. Szczególnie wdzięcznym przykładem jest przymierze małżeńskie, którego sednem jest wszak związek miłości łączący dwoje ludzi. Aby jednak więź łącząca ludzi mogła zostać nazwana przymierzem, musi ona spełniać określone warunki. Pozostając przy przykładzie romantycznych związków: parę może łączyć głębokie uczucie, może ona nawet zamieszkać razem, ale dopóki taki związek nie zostanie sformalizowany, nie nazywamy go małżeństwem. Wykonanie określonej przez zwyczaj ceremonii nadaje związkowi wymiar publiczny, czyni go wiążącym w oczach społeczeństwa.

Chociaż instytucja małżeństwa wciąż cieszy się szacunkiem we współczesnym świecie, coraz częściej pojawiają się pytania: czy taka ceremonia naprawdę jest potrzebna?  Co zmienia tych kilka gestów wykonanych w obecności rodziny i znajomych? Skoro para może mieszkać razem, kochać się i troszczyć się o siebie nawzajem bez ślubu, czy nie jest on po prostu pustą ceremonią? Wymiana obrączek nie ma żadnego „magicznego” skutku, związek „na kocią łapę” nie wydaje różnić się tak bardzo od małżeństwa.

Małżeństwo jest jednym z reliktów przymierzowego myślenia we współczesnym świecie. Niezmiernie istotnym elementem tego myślenia jest ujęcie więzi międzyludzkich w formy ustalone przez zwyczaj. Forma sama w sobie nie ma oczywiście „magicznego” działania i może być różna w zależności od kultury. Jednak w określonej kulturze taka forma nabiera znaczenia i uzyskuje zdolność nadawania sensu ludzkim działaniom. Uczucie łączące dwoje ludzi wyprzedza zwykle zawarcie małżeństwa, ale dopiero określony przez zwyczaj zestaw gestów sprawia, że są wobec siebie nawzajem zobowiązani do wierności aż do śmierci. Intencja zawarcia sojuszu zwykle wyprzedzała formalną ratyfikację przymierza między królami, ale dopiero ta ceremonia czyniła ich zobligowanymi do wzajemnej pomocy.

W 1 Księdze Samuela możemy przeczytać o przyjaźni Dawida i Jonatana syna króla Saula. Mężczyźni ci darzyli się głęboki uczuciem i oddaniem, łączyła ich głęboka więź. Jednak przyjaźń sama w sobie nie jest przymierzem – chociaż z powodu przyjaźni często decydujemy się komuś pomóc nieraz z wielkim poświęceniem, nie ciąży na nas żadne formalne zobowiązanie. Związek przyjacielski może wszakże stać się przymierzem. Tak właśnie stało się w przypadku Dawida i Jonatana:

Jonatan zawarł z Dawidem przymierze, bo kochał go jak siebie samego. Dlatego Jonatan zdjął swój płaszcz i podarował go Dawidowi. Ofiarował mu też swój strój wojskowy, a nadto miecz, łuk i pas. 1 Sam 17,3-4 Przekład Paulistów [2]

Zobowiązania przymierza

Kolejnym ważnym aspektem przymierza jest to, że jego strony podejmują względem siebie określone zobowiązania. Małżeństwo różni się od nieformalnego związku między innymi tym, że jego strony ślubowały sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Niezbywalnym elementem przymierza jest przysięga potwierdzająca obietnicę wypełnienia jego warunków. Pamiętajmy, że jest to koncepcja pochodząca ze świata starożytnej polityki. Kiedy potężniejszy król zawierał ze słabszym władcą traktat wasalny, przedstawiał w nim listę obowiązków suwerena oraz wasala. Wymagał od drugiej strony utrzymywania dróg, dostarczania żołnierzy na swoje wojny oraz opłacania trybutu. W zamian gwarantował mniejszemu państwu bezpieczeństwo oraz swoją pomoc w razie potrzeby.

Podobne warunki możemy znaleźć w biblijnych przymierzach, czego najlepszym przykładem jest przymierze mojżeszowe. Znaczną część Księgi Powtórzonego Prawa (Pwt 4,44-26,19) stanowi opis zobowiązań Izraela wobec Pana Boga, który wyprowadził go z Egiptu. Strukturę traktatu przymierza ma też dekalog w Księdze Wyjścia. Rozpoczyna go wstęp historyczny opisujący dług wdzięczności wasala względem suwerena:

Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli. (Wj 20,2; por. z podobnym wprowadzeniem w Pwt 1,6-4,43)

Następnie Bóg podaje Izraelitom warunki przymierza, zobowiązania, które nakłada na swój lud w ramach przymierza.

Sprawa życia i śmierci 

Teolog prezbiteriański Palmer Robertson określa przymierze jako więź zawartą za pomocą krwi. [3] Rzeczywiście przelanie krwi często stanowiło element ceremonii zawarcia przymierza, na przykład w piętnastym rozdziale Księgi Rodzaju Bóg nakazuje Abramowi przeciąć na pół jałówkę, kozę i barana oraz zabić synogarlicę i gołębicę. Pomiędzy ułożonymi zwłokami zwierząt przechodzi teofania w postaci ognia i dymu, co jest aktem ratyfikacji przez Boga przymierza z Abramem. Podczas ceremonii zawarcia przymierza na Synaju Mojżesz oraz Izrael składają ofiarę, następnie zaś czytamy, iż:

Wziął też Mojżesz krew i pokropił lud, mówiąc: Oto krew przymierza, które Pan zawarł z wami na podstawie wszystkich tych słów. Wj 24,8

Krew jest symbolem życia, jej przelanie podkreśla, iż przymierze jest kwestią życia i śmierci. Sankcją za zerwanie takiego zobowiązania była zwykle śmierć wiarołomnej strony. Traktaty wasalne starożytnych królów zawierały długie listy klątw, które bogowie mieli zesłać na tego kto nie dochowałby wiary przymierzu. Podobnie Bóg zawierając przymierze z Izraelem przedstawił w nim listę błogosławieństw za posłuszeństwo oraz przekleństw, które miały spotkać jego lud w razie niewypełnienia warunków (Pwt 27,1-28,68).

Idea przedstawiciela

Istnieje jeszcze jedna koncepcja, którą chciałbym tu omówić, chociaż nie zawiera się ona w mojej roboczej definicji przymierza. Jest nią idea przedstawiciela. Niektóre przymierza zawierane są bezpośrednio przez swoje strony (na przykład przymierza małżeńskie, przymierze pomiędzy Jakubem i Labanem), jednak często stroną w przymierzu jest całe królestwo. Ponadto wiele przymierzy obejmuje nie tylko jedno pokolenie, ale i potomstwo stron (zob. Rodzaju 17), które jeszcze się nie narodziło. W takich sytuacjach niezbędna jest rola przedstawiciela, który występuje w imieniu wszystkich objętych przymierzem.

Współczesny świat naturalnie zna koncepcję przedstawicielstwa, jednak często wiąże się ona z delegowaniem uprawnień. W demokracji naród udziela posłom mandatu w wyborach, firmy wyznaczają swoich przedstawicieli aby prezentowali ich ofertę, osoby prywatne mogą upoważnić kogoś do zrobienia czegoś w ich imieniu. Wszystko to wymaga jednak aktu woli strony reprezentowanej. Trochę inaczej mają się sprawy w relacji pomiędzy rodzicami a dziećmi, rodzice mogą podejmować pewne wiążące prawnie decyzje dotyczące swoich dzieci, pomimo braku uprzedniego nadania im tej władzy przez same dzieci. Myślę, że ta naturalna więź jest bliższa starożytnemu pojmowaniu przedstawicielstwa. Władza królów nie była owocem umowy społecznej, ale pochodziła od Boga lub bogów. Czyniło to władców przedstawicielami ludu niejako z urodzenia: król reprezentował swoich poddanych przed Bogiem, ale też wobec innych władców. Przymierze zawarte przez niego obejmowało cały lud.

Pismo Święte również posługuje się koncepcją przedstawicielstwa – Adam zgrzeszył w imieniu nas wszystkich (Rz 5,12-14) ściągając na nas przekleństwa złamanego przymierza. Jednak Chrystus – jako nas przedstawiciel w przymierzu z Bogiem – swoją sprawiedliwością przynosi usprawiedliwienie dla wszystkich, którzy są w nim (Rz 5,15-19). 

Podsumowanie

Przymierze jest, jak starałem się pokazać, niezwykle ciekawą koncepcją. Jest zakorzenione w przekonaniu, że świat jest rządzony przez Boga, który jest ostatecznym sędzią naszych poczynań. Przed nim odpowiadamy za wierność lub brak wierności zobowiązaniom, których się podejmujemy. To On jest gwarantem trwałości związków międzyludzkich, zarówno tych osobistych, jak i politycznych. Przejawem tej wizji świata jest chęć dania formalnego wyrazu naszym związkom w postaci ceremonii mającej zarówno wymiar religijny, jak i społeczny lub polityczny. Odwołanie się do języka symbolicznego wywodzącego się z kultu religijnego nadaje wagę i znaczenie zobowiązaniom, które podejmujemy wobec siebie nawzajem.

Jakie jednak ma to znaczenie dla współczesnego chrześcijanina? Czy starożytna koncepcja przymierze może nauczyć czegoś wierzących żyjących w zsekularyzowanym świecie kultury europejskiej? Nad tym zastanowimy się w kolejnej części tego tekstu.

_______________________________________

[1] Nie ma jednej powszechnie uznawanej definicji przymierza, która nie mogłaby zostać podważona. W literaturze naukowej dyskutuje się czy istotą przymierza jest relacja pomiędzy stronami, czy raczej zobowiązania nakładane na siebie poprzez nie. Ponadto nie ma zgody co do tego, czy przymierze może być jednostronnym zobowiązaniem, czy niejako z definicji zakłada dwie strony zobowiązujące się do czegoś względem siebie nawzajem. Rozstrzyganie tych problemów wykracza jednak poza zakres mojego tekstu.

[2] Nawiasem mówiąc część przekładów nie oddaje tu hebrajskiego słowa berit jako przymierze, mówiąc zamiast tego o związku przyjaźni (Biblia Tysiąclecia, Biblia Warszawska). Moim zdaniem jest to wielka szkoda i bardzo mnie cieszy sposób w jaki oddaje to Biblia Paulistów.

[3] O. Palmer Robertson, The Christ of the Covenants, Philsburg: P&R Publishing, 1987.

Comments

comments

Posted in: Filip Sylwestrowicz, Teologia Tagged: Biblistyka, Kultura, Małżeństwo, Pismo Święte, Przymierze, Społeczeństwo, Teologia, Związki
← Co Kościół powinien radzić poligamistom?
Naukowe słabości teorii ewolucji →

Najpopularniejsze

  • 40 pytań i odpowiedzi na temat Bożego Narodzenia 9 816 views
  • Do chrześcijan uczestniczących w Czarnym Proteście 6 330 views
  • Buddyzm i jego sprzeczności 4 479 views
  • Biblia i prawo do posiadania broni 3 907 views
  • Podstawowe zasady interpretacji Pisma Świętego 3 679 views
  • Krótki katechizm o aborcji 3 298 views
  • Protestanci i Dzień Wszystkich Świętych 2 575 views
  • Jak obecny rząd zabija edukację domową w Polsce 2 314 views
  • Program 500+ oczami chrześcijanina 2 116 views
  • Jak i dlaczego głosowałem? 2 090 views

Tagi

Aborcja Adwent Apologetyka Biblia Boże Narodzenie Dzieci Edukacja Ekonomia Eschatologia Etyka Ewangelia Historia Homoseksualizm Imigranci Islam Jezus Kalwinizm Katolicyzm Kobieta Kościół Kościół Katolicki Księga Rodzaju Liturgia Małżeństwo Modlitwa Nabożeństwo Państwo Pieniądze Pismo Święte Polityka Prawo Protestantyzm Przymierze Recenzja Reformacja Religie Rodzina Rozważanie biblijne Seks Sekularyzm Sola Scriptura Społeczeństwo Stary Testament Teologia Wyznania wiary

Copyright © 2019 Centrum Chrześcijańskie 'Antyteza'.

Church WordPress Theme by themehall.com