Medykalizacja grzechu
Żyjemy w czasach medykalizacji grzechu. To rezultat odejścia od Boga. Wyznanie grzechów zastąpiono… terapią. Spowiedź Bogu zastąpiono spowiedzią u psychoterapeuty. Grzesznik stał się pacjentem, ofiarą, nie zaś przestępcą Bożego Prawa. Jego rodzina nie jest ofiarą jego grzechu, ale pełnym zrozumienia gabinetem psychologicznym, wobec którego pacjent ma oczekiwania: „Wspieraj mnie!”, „Chorych się tak nie traktuje!”. Tożsamość nawróconego człowieka, którą ma w Chrystusie zastąpiono tożsamością opisującą jego grzeszną przeszłość lub powracające pokusy (np. „niepijący alkoholik”, „nieoglądający pornografii seksoholik”, „niezażywający narkotyków narkoman”).
Homoseksualne współżycie, nadużywanie alkoholu, nałogowe oglądanie pornografii i masturbacja to w najgorszym wypadku zaburzenia i choroby, za które człowiek nie odpowiada, … czytaj dalej...